Podziały psychopatii

Psychopata (3)

Jedna z najdawniejszych klasyfikacji chorób psychicznych w ogóle, mianowicie klasyfikacja Anglika Pritchard’a (1822), dzieli je na „choroby psymoralne i choroby psychiczne intelektualne” (Moral Insanity and Intellectual Insanity), a więc w sposób bardzo zbliżony do dzisiejszego podziału niedorozwojów psychicznych. Za inicjatora studiów nad dziedzicznymi postaciami schorzeń psychicznych należy uważać Morela , który twierdził, że przejawy psychozy moralnej, czyli rozumującej, psychozy instynktowej, czyli impulsywnej, są zaburzeniami psychicznymi dziedzicznymi, czyli »psychozami dziedzicznymi, zajmującymi ważne miejsce w zwyrodnieniach rodzaju ludzkiego«; natomiast stany natręctw uważał za schorzenia odrębne, za „urojenia emotywne”. Psychozy dziedziczne dzieli Morel na cztery klasy: w pierwszej mieści psychozy dziedziczne powstające wskutek zwykłego nadmiaru temperamentu nerwowego u rodziców, anomalie władz intelektualnych i afektywnych, idees fixes, dziwactwa. Druga klasa zawiera urojenia uczuć i działań z wyraźnym zachowaniem inteligencji: mania instynktowa i impulsywna, mania rozumująca, psychoza moralna, zboczenia zmysłu rozrodczego. Do trzeciej klasy zalicza tendencje przedwczesne i wrodzone do zła u osób mało inteligentnych. Półobłąkani, półprzestępcy, osobnicy ci często kończą na przedwczesnym otępieniu. Wreszcie do klasy czwartej należą „psychozy dziedziczne typu intelektualnego, fizycznego i moralnego”, cechujące się wyraźnie wrodzonymi anomaliami chorobowymi: głuptactwo, idiotyzm, kretynizm. Szkoła francuska stopniowo zarzucała pojęcie zwyrodnienia, jako wiążące się z teorią Morela, i zaczęła używać chętniej nazwy „déséquilibrés”, niezrównoważeni, dla określenia klinicznego faktu istnienia przypadków z dominującą cechą dysharmonii psychicznej, albo za przykładem P. Janeta — nazwy psychastenii. Chcąc w najogólniejszych zarysach przedstawić ujmowanie tych spraw przez nowszych autorów francuskich podamy tu w najkrótszych słowach ich klasyfikację, którą znajdujemy w dwutomowym podręczniku psychiatrii, napisanym przez dwunastu autorów .

W przeciwstawieniu do autorów niemieckich, którzy zazwyczaj psychonerwice omawiają wśród wielkiej grupy zwyrodnień psychicznych, autorzy francuscy tworzą raczej kilka grup autonomicznych, klasyfikowanych zupełnie niezależnie od siebie. Pierwszą taką autonomiczną grupą, omawianą przez M. de Fleury, jest psychonerwica wzruszeniowa, czyli choroba Dupré’go, którą cechuje przede wszystkim konstytucjonalna wzruszeniowość i lękliwość (rumienienie się, przejmowanie, reakcje niecierpliwe, mdlenie na widok krwi itp.). Wzruszeniowość jest przy tym uważana tylko za nieco wyższy stopień normalnej właściwości naszego organizmu do reagowania na bodźce świata zewnętrznego. Specjalną odmianą psychonerwicy emocjonalnej jest psychastenia P. Janeta, cechująca się natręctwami, wątpliwościami, skrupułami i fobiami, które autor ten tłumaczy „utratą zmysłu realności”, przy czym tę utratę przypisuje zmniejszeniu napięcia psychicznego. Juquelier i Logre, którzy omawiają psychastenie i natręctwa w osobnym rozdziale, podkreślają dzisiejszy pogląd, według którego nie napad natręctwa wywołuje poczucie pewnego niebezpieczeństwa, niepewności i niezdecydowania, ale przeciwnie, z reguły występuje najpierw rozlany stan lęku, mniej lub więcej nagle nasilenie stanu konstytucjonalnie anormalnego, a dopiero następnie rozwijają się natręctwa. Przyszły psychastenik nigdy nie jest zadowolony z wydajności swej pracy psychicznej — gdy się wzrusza, rozumuje, postanawia lub działa, ma zawsze wrażenie czegoś niedoskonałego i niedokończonego, ma wieczne wątpliwości — stąd wyrażenia P. Janeta o uczuciu niezupełności i utracie funkcji rzeczywistości albo o uczuciu depersonalizacji D u g a s a.

Osobno, po szeregu innych rozdziałów, opisuje B. I. Logre „stan umysłowy histeryków”, którego historia polega na przechodzeniu stopniowym z interny do psychiatrii. Janet widział w stanie histerycznym przede wszystkim automatyzm psychologiczny i zwężenie pola świadomości. Jednakże psychiatryczne określenie dał mu dopiero Babiński: »Histeria jest specjalnym stanem psychicznym, który przejawia się głównie w zaburzeniach, które można nazwać pierwotnymi, i dodatkowo w zaburzeniach wtórnych. Pierwotne zaburzenia cechują się tym, że można je ze ścisłą dokładnością reprodukować sugestią u niektórych osobników i można je usunąć przez wpływ perswazji. Zaburzenia wtórne cechują się tym, że są zupełnie podporządkowane zaburzeniom pierwotnym«. Stąd Babiński proponował zarzucenie dotychczasowej mylnej nazwy schorzenia i zastąpienie jej nazwą „pitiatyzmu” (uleczalność przez perswazję). Zresztą nie’ wszystkie postacie sugestywne należą do histerii (głuptactwo, natręctwa, katatonia, majaczenia). Sugestia etymologicznie pochodzi od sub i gęsto — wprowadzenie myśli, czy raczej w ogóle zjawiska psychicznego nie od góry przez rozważającą świadomość, ale od dołu przez aktywność automatyczną, przez logikę afektywną, czyli jest to reakcja międzypsychologiczna, zwykły sposób wpływania jednego człowieka na drugiego, ale nie przez refleksję, tylko przez automatyzm, przez rodzaj wyłomu (effraction) w świadomości osobnika. Sugestywność, tj. poddawanie się wpływowi obcemu, wzmaga się w większości stanów umysłowych patologicznych. Babiński i Dagnan-Bouveret wnioskują: 1) że wzruszenie (jako wstrząs) samo przez się nie może wywołać objawów histerycznych, 2) że nawet przeciwstawia się ich rozwojowi i ich trwaniu, 3) że te objawy zjawiają się tylko po interwencji idei sugerowanej, która zresztą rzeczywiście jest podtrzymywana przez systematyczne stany afektywne i której wyrazem są właśnie objawy. Ale i wzruszenie gra rolę przyczyny usposabiającej i przyczyny przypadkowej (nie wywołującej).

Przypadki emotywne bywają trojakiego rodzaju: 1) słabe wzruszenie, niedostateczne do wywołania reakcji wyobraźni lub do osłabienia jej kontroli antagonistycznej; 2) wzruszenie średniego stopnia, zdolne do pobudzenia automatyzmu wyobraźni, a także do zawieszenia działania kontrali hamującej: jest to wzruszenie tworzące objaw histeryczny u predysponowanych; 3) silne, potężne i głębokie wzruszenie — może stłumić siłę kontrolującą, ale równocześnie dąży do stłumienia, porażenia reakcji wyobraźni. Według określenia Babińskiego i Dagnan-Bouvereta: »Gdzie duszą ludzką wstrząsa wzruszenie szczere, głębokie, tam nie ma miejsca dla histerii«. Jest to jedno z wielkich praw życia uczuciowego: nasilenie wzruszeń tłumi i poraża wielką ilość najpospolitszych skutków tych samych wzruszeń (ale o nasileniu pośrednim). Strach w pewnym nasileniu wywołuje ucieczkę, w wielkim zaś nasileniu — poraża i przykuwa do miejsca. Wzruszenie może być optymalne nie tylko pod względem swego nasilenia, ale także i jakości, np. jakaś przeszkoda trudna do zwalczenia, zraniona miłość własna, zawód miłosny itp., czyli cały szereg reakcji, w których przeważa interpsychologia. Babiński podkreślał skojarzenia histero-organiczne i histero-emotywne. Objawy przedmiotowe, których nie mogą odtwarzać wola i symulacja (wzmożone odruchy, zaburzenia naczynioruchowe, cieplne, elektryczne, kontraktury, trwające podczas snu itp.) Babiński i Froment nazywają fizjopatycznymi właśnie dlatego, że nie uważają ich pochodzenia za histeryczne, ale za powikłanie (skojarzenie histero-fizjopatyczne), zbliżone do zaburzeń emotywnych i do pewnych zaburzeń wstrząsowych. A nadto istnieje histeria objawowa jako psychoplastyczna reakcja wyobraźni, jako element dodatkowy, np. w stanach hipomaniakalnych — nadczynność wyobraźni, fabulacja, może przybrać postać mytoplastyczną — także w hebefrenii, w niektórych stanach emotywnych, a także splątaniowych. W końcu swego studium Logré dochodzi do wniosku, że rozwijanie w dalszym ciągu myśli Babińskiego i rozczłonkowywanie histerii psychicznej doprowadza do poglądu, że ta histeria wyczerpuje się prawie całkowicie w rozdziale o histerii objawowej. Histeria neurologiczna pozostaje, owszem, rzeczywiście niezaprzeczalną — ale z histerii psychicznej, po dokonaniu odpowiednich wyłączeń, nie pozostaje nic, albo bardzo niewiele, np. niektóre ucieczki albo niektóre majaczenia wyobraźni.

Pomijamy tu rozdział o anormalnych kryminalistach i o psychicznie chorych, którzy stają się przestępcami, jako mający znaczenie raczej dla psychiatrii sądowej aniżeli dla dyssolucji aktywności psychicznej, i przejdziemy do zwyrodnień psychicznych w ujęciu André Barbé, który ze swej strony opiera się na ich klasyfikacji, proponowanej przez M Legraina, mianowicie: 1) głuptacy trzech stopni i 2) zwyrodnienie słabsze, czyli niezrównoważone, które autor dzieli na: a) zespoły epizodyczne i b) przejawy majaczeniowo polimorfne. Do zespołów epizodycznych zalicza Barbé: a) „anomalie inteligencji” (dziwacy, egzaltowani, oryginalni, mizantropi, fanatycy, obojętni na obowiązki społeczne), a więc obrazy, które my z punktu widzenia dynamicznego musimy zaliczyć do anomalii charakterologicznych a nie do anomalii inteligencji, i b) „anomalie zmysłu moralnego i charakteru”, wśród których wyróżnia kilka postaci: „manię rozumującą”, czyli nadczynność wszystkich władz intelektualnych bez inkoherencji i bez urojeń, stan konstytucjonalny, mający jednak typ remitujący, przerywany paroksyzmami; następnie „melancholię rozumującą”, stałą depresję z gniewliwością, niezadowoleniem, tendencją do kłótni, wymyślań i znęcania się; obłęd moralny (moral insanity Pritcharda), cechujący się brakiem poczucia moralnego, chłodem uczuciowym, niezdolnością dostosowania się, impulsywnością; wreszcie prześladowani prześladowcy, którzy dzisiaj są zaliczani do interpretacyjnego urojenia prześladowczego, tak samo jak prześladowani pieniacze, a także prześladowani politycznie, hipochondrycy (z urojeniem złego leczenia przez lekarzy) — i wreszcie prześladowani rodzinnie, którzy nie uważają się za dzieci swoich rodziców. Trzecia kategoria „zespołów epizodycznych” — c) to anomalie uczuciowości i woli, wśród których Barbé wylicza natręctwa, abulie, impulsy i zboczenia.

Poza zespołami epizodycznymi zalicza Barbé do zwyrodnień łagodniejszych „przejawy urojeniowe polimorfne” Magnana, które zbliżają się do paranoi lub do dementia praecox. Te tendencje do urojeń cechują się myślami prześladowczymi, wielkościowymi, melancholicznymi lub hipochondrycznymi, niekiedy mistycznymi. Dalej należą tutaj — poza obrazami paranoicznymi — podniecenie maniakalne zwyrodniałych, depresje melancholiczne i melancholia, splątanie myślowe, urojenia nagłe (délires d’emblée), czyli délires systématisés, albo bouffées délirantes.

Niemieckie podziały psychopatii przeważnie są pewnymi modyfikacjami klasyfikacji Krapelina, który dzielił psychopatów na: 1) pobudliwych, 2) chwiejnych, 3) kłamców i fantastów, 4) dziwaków, 5) kłótliwych, 6) poddających się swym popędom, 7) antyspołecznych, 8) impulsywnych. Niemieccy autorzy i po Krapelinie żywo zajmowali się zagadnieniem zwyrodnienia psychicznego, które dzisiaj, oczywiście, jest rozumiane nie w znaczeniu postępującego zwyrodnienia rodziny (More), ale w znaczeniu zjawiska klinicznego i genetycznego, nie związanego z żadną teorią. Niektórzy z autorów niemieckich dzielą typy krapelinowskie na dalsze podziały, przez co ilość typów wzrasta powyżej dwudziestu, a nawet powyżej trzydziestu; klasyfikacja F. Sholza wylicza 35 typów, a Homburger zarzuca jej, że »brak w niej całego szeregu bardzo częstych wad«.

Klasyfikacja psychopatii Krapelina jest wyłącznie psychologiczna, pomimo że ten autor położył skądinąd tak wielkie zasługi dla „odpsychologizowania” psychiatrii przez kliniczne ujmowanie jednostek chorobowych. Klasyfikacje nowszych autorów niemieckich, pomimo zasadniczego opierania się na podziale krapelinowskim, dążą jednak już także i do innych celów, a przede wszystkim 1) do jakiegoś uzgodnienia stosunku psychologicznych typów Krapelina do psychobiologicznych typów Kretschmera i 2) do ujęcia klasyfikowanych typów w hierarchiczne warstwy, ewolucyjnie niższe lub wyższe.