Katatonia – zmiany w mózgu

Mózg

Wyniki anatomicznych badań mózgowia w nagminnym zapaleniu śpiączkowym mózgu wykazują wprawdzie u różnych autorów pewne rozbieżności, jednakże w ogólnych zarysach są dość jednoznaczne. Mianowicie w okresie przewlekłym tej sprawy nie tylko kora mózgowa, ale co więcej — ku zdziwieniu autorów — nawet ciała prążkowane zazwyczaj wolne są od zmian zapalnych. Największe zmiany znajdowane są w okolicy dna trzeciej komory, w przyśrodkowo-brzusznej istocie szarej wzgórz wzrokowych, a także w substantia nigra. Wzgórza wzrokowe, poza przyśrodkowymi ich częściami, a także kula blada zwykle nie wykazują ubytków albo tylko nieznaczne . Akinezę Spatz tłumaczy zanikiem impulsów, które w warunkach normalnych wypływają z istoty czarnej, a prawdopodobnie częściowo także z kuli bladej i ciała prążkowanego (istota czarna pozostaje widocznie w najściślejszych stosunkach do tych mas włókien, przez które odpływają wszystkie impulsy z kory mózgowej). Częste w tej chorobie zaburzenia psychiczne, zbliżające się do obrazów schizofrenicznych i występujące również z objawami ruchowymi i bez zahamowania świadomości, wiąże ten autor z zaburzeniami ruchów bezwolnych i z czynnościami wegetatywnymi. Czy uszkodzenia w pniu mózgowym z zaburzeniami ruchowymi mogą wywołać zmiany psychiczne?

Meynert, Berze, Küppers, Kleist, Schilder i Reichardt, każdy na swój sposób, odpowiadają potwierdzająco. »Bradyfrenia encefalityków — pisze Spatz — obniżenie napędu, brak popędowych impulsów przy zachowaniu wyobrażanego celu i przy zachowanej „inteligencji” wykazuje niewątpliwie pokrewieństwo z akinezą, z utrudnieniem impulsów ruchowych, przy zachowanej zdolności kończyn do ruchów. Jednakże bradyfrenia nie jest tylko koniecznym skutkiem akinezy, ale jest zaburzeniem samoistnym«. Stąd Spatz wnioskuje, że brak psychicznego napędu u dorosłych encefalityków »musi mieć wraz z amyostatycznymi zaburzeniami inerwacyjnymi wspólną lokalizację zaburzeń«, przy czym należy myśleć przede wszystkim o istocie czarnej, a może równocześnie i o istocie szarej przykomorowej.

A. Jacob  widzi w śródmóżdżu i pniu mózgowym przede wszystkim jednakowo ważny dla wszystkich zwierząt i dla człowieka aparat, który dzięki wielostronnemu rozwojowi odruchów postawnych zapewnia harmonijny podział napięcia całej muskulatury ciała, precyzyjną regulację postaw i ruchów. Wzgórze wzrokowe jest wielkim zbiornikiem przede wszystkim podrażnień proprio- i eksteroceptywnych i impulsów móżdżkowych. Wzgórze wzrokowe wysyła swoje włókna do kory mózgowej, a także otrzymuje z niej włókna korowe, i w równie dwustronnym stosunku pozostaje do ciała prążkowanego i kuli bladej, które są odprowadzającym narządem wzgórza, a także ciała Luysa. »W ogóle we wzgórzu widzimy — pisze Jacob — narząd, dzięki któremu osobnik pozostaje w ścisłym stosunku ze światem zewnętrznym, i który posiada miarodajne znaczenie dla wrażeń, uczuć i afektów, a także pozostaje na usługach świadomości, uwagi i całej aktywności psychicznej«. Czynnościowo kora i układ pozapiramidowy wpływają na siebie wzajemnie. Automatyzmy histeryczne, hipnotyczne itp. zbliżają się do zaburzeń pozapiramidowych. Vogtowie widzą w nich wrodzoną mniejszą wartość układu striopallidarnego, zaś Schilder i Jacob widzą tylko fizjologiczne oddziaływanie histerycznej psychiki i ułatwione występowanie mechanizmów podkorowych wskutek osłabienia korowych wpływów na układ pozapiramidowy, chociaż anatomicznie to osłabienie czynności korowych właściwie się nie przejawia. Niższe postacie ruchowe, automatyzmy, są w sprawach pozapiramidowych bezpośrednio zaburzone i wykazują rozpad ruchów, który zewnętrznie może być niekiedy podobny do zaburzeń psychoruchowych, ale polega na zupełnie innych mechanizmach patofizjologicznych i anatomicznych. I przeciwnie, normalny przebieg motoryki pozapiramidowej jest ważny dla przebiegów psychicznych, procesów myślenia i zapamiętywania, jak to widać w przewlekłych okresach nagminnego za-palenia śpiączkowego mózgu. Klei s t zaburzenia psychiczne w „psychozach ruchowych” sprowadza do pierwotnych zaburzeń ruchowych.

„Według Jacoba dużo trudniej jest ocenić związek pozapiramidowej hiperkinezy i zaburzeń psychicznych, mianowicie chorobowej odwracalności uwagi, mogącej prowadzić aż do gonitwy myślowej i inkoherencji; anatomicznie możemy znajdować pewne zmiany w korze mózgowej, podobnie jak w przewlekłej postępującej pląsawicy lub w rzekomym stwardnieniu Wilsona. Podobieństwo psychomotorycznych zaburzeń w katatonii i u encefalityków jest rażąco duże, ale psychika encefalityków nie jest katatoniczna, wbrew Franklowi i Kuppersowi, którzy sądzą, że rozstrzygnęli cale zagadnienie otępienia wczesnego przez teoretyczne postulowanie w nim schorzenia układu pozapiramidowego albo wzgórz wzrokowych i podwzgórza. Ale Josephy wykazał, że w śpiączkowym nagminnym zapaleniu mózgu nie ma żadnych cięższych zmian anatomicznych w okolicy podwzgórza i lejka, zaś w ciężkich organicznych procesach tej okolicy występują na pierwszy plan zupełnie inne obrazy kliniczne. Stąd Jacob wnioskuje, że dotąd nie ma rzeczowych podstaw do przyczynowego wiązania swoistych objawów otępienia wczesnego ze zwojami podstawy. Można powiedzieć, że u parkinsoników brak jest zupełnie tego, co jest charakterystyczne, co jest właściwie schizofreniczne, i co nie daje się wyjaśnić stroną ruchową. Wreszcie J a c o b podkreśla, że »o ile zagadnienie otępienia wczesnego w ogóle daje się ująć ze strony anatomicznej, według dzisiejszej naszej wiedzy można tylko to jedno powiedzieć, że u podstaw” tego schorzenia leżą zawsze stałe i uchwytne zmiany w korze«.

W końcu przedstawimy tu jeszcze w kilku słowach poglądy badacza szwajcarskiego F. Lotmara  z Berna, który zgadza się ze zdaniem Kleist a, Mikulskiego i innych, że o pierwotnym ubytku w zakresie procesów zainteresowania, myślenia, woli i życia afektywnego, o którym mówią Froment, Gillespie, Goldflam, Bychowski i inni, nie ma mowy, istnieje tylko względny ubytek sił pobudzających.

Psychicznym odpowiednikiem akinezy jest „brak napędu”, widziany od wewnątrz, przejawiający się w „bradyfrenii” Naville’a, i wypływający zapewne z uszkodzenia — częściowo ciężkiego — istoty szarej przykomorowej i przyległej części wodociągu Sylwiusza. Navillee uważa bradyfrenię za rodzaj przewlekłej senności, czyli letargu, który — jak przypuszcza — ma w przewlekłym okresie tę samą lokalizację, którą ma senność ostrego okresu. Hauptman lokuje te zaburzenia we wzgórzach wzrokowych, zaś Küppers myśli o stępieniu afektywnym wskutek zajęcia tej samej okolicy istoty szarej przykomorowej. Poglądy Haskoveca, Reichardta, Berzego i Küppersa na rolę pnia mózgowego w życiu psychicznym, ostatnio poparte przez fizjologiczne i farmakologiczne doświadczenia W. R. Hessa, potwierdzają wyniki, otrzymane na podstawie klinicznych i histopatologicznych faktów w nagminnym śpiączkowym zapaleniu mózgu.

Lotmar słusznie sądzi, że dla elementarnej afektywności, dla skierowania uwagi zmysłowej, dla elementarnych przebiegów postrzegania, myślenia i dążenia należy przypuszczać wspólną lokalizację wraz z ośrodkiem instynktowego napędu do ruchu, mianowicie w istocie szarej wzgórzowej i przykomorowej, a dla afektywności elementarnej może także przyśrodkowe ściśle wzgórzowe okolice jądrowe, w myśl pracy Heada i Holmesa. Także instynktowe napędy do wyższych postaci tych czynności (postrzegania, myślenia i dążenia) wyobraża sobie Lotmar jako zlewające się z ośrodkiem czuwania albo przynajmniej położone wewnątrz granic tego ośrodka, ponieważ dla zaśnięcia musimy za podstawowy proces uważać usunięcie prawie wszystkich automatyzmów ruchowych i wszystkich czynności dowolnych, procesów uważania zmysłowego, prawie wszystkich postrzeżeń, wszystkich właściwych procesów myślowych, prawie całej afektywności.

Autor przypomina, że występujące w tej sprawie przeważnie u dzieci i młodzieży stany, podobne do psychopatycznych, Gerstmann i Kauders tłumaczą „ze strony ruchowej”. Mianowicie sądzą, że całość charakterystycznych objawów powstaje pierwotnie wskutek patologicznego nadmiaru instynktowych napędów ruchowych, wskutek chorobowego wzmożenia albo odhamowania czynników dynamiczno-energetycznych, reprezentowanych w układzie striopallidarnym, skąd wypływa takie oddziaływanie i użytkowanie mechanizmów ruchowych na procesy i wpływy świata zewnętrznego, które ma charakter impulsywny, nie kontrolowany przez doświadczenie, rozwagę i ocenę, pomimo nie uszkodzonej inteligencji, i które bardzo często przejawia się w sposób elementarny. Jeżeli tutaj zaburzenia afektywne mają inne piętno — według Gerstmanna i Kaudersa — aniżeli w stanie maniakalnym, to z tego powodu nie można jeszcze twierdzić, że te zaburzenia afektywne nie są pierwotne i że należy je wyprowadzać z zaburzeń zachowania się ruchowego. Można utrzymywać, że w maniakalnym zaburzeniu afektywnym te okolice kory, które stoją w związku z życiem uczuciowym — mianowicie według Feuchtwangera narząd czołowy — zostają pierwotnie uszkodzone w swej funkcji. Przemawia za tym także wielkie podobieństwo do „manii paralitycznej”, do podobnych do manii obrazów w psychozach infekcyjnych, w których kora jest histologicznie uszkodzona, podczas gdy »w naszych przypadkach letargicznych zaburzenia afektywne, tak samo jak ruchowe, według wszelkiego prawdopodobieństwa pochodzą — całkowicie lub przeważnie — z pnia mózgowego«. Jako dowód na to przytacza Lotmar spostrzeżenie, że encefalitycy w swych momentach spokojnych oceniają cale swoje zachowanie jako coś obcego, przymusowego, stojącego poza ich wyższą umysłowo-etyczną osobowością. W obu tych przypadkach widzimy zatem zaburzenia różnych poziomów funkcji psychicznych; u maniaka, paralityka itd. taka samoocena nie jest możliwa nawet przez chwilę, jeżeli zaburzenie afektu jest dość silnie wyrażone. Stąd lokalizacyjne przypuszczenia Lotmara idą w kierunku hiperkinezy przykomorowej i hiperfrenii przykomorowej, a zapewne należy wciągnąć także jądrowe okolice wzgórza wzrokowego w ścisłym znaczeniu tego wyrazu. Stany podobne do psychopatycznych występują albo przy hiperkinezach (pląsawiczo-atetotycznych), albo w czystej postaci, albo wreszcie z pozapiramidowo-ruchowymi objawami parkinsonizmu. A przy tym istnieje możliwość, że przykomorowa lokalizacja napędu dla motoryki i dla poszczególnych składników aktywności psychicznej nie muszą się pokrywać w całej pełni, że w obrębie tych dość rozległych anatomicznych okolic mogą istnieć ściślejsze przydziały czynnościowe.

Tak więc Lotmar dochodzi wraz z Leiserem do wniosku, że w hiperfrenii i hiperkinezie zostają uszkodzone miejsca elementarnej aktywności ruchowej i psychicznej: okolice wzgórzowe, zwłaszcza zaś miejsca w ścianach trzeciej komory i wodociągu, co daje zaburzenie szczególnie w sensie hiperfunkcji, a częściowo dysfunkcji pod postacią wybitnego zaburzenia normalnej harmonii między elementarnymi składnikami popędowości i afektywności. Lotmar przypomina w tym miejscu, że Haskovec już w 1918 r. sprowadzał powstały po wstrząsie mózgu stan psychicznego infantylizmu z dziecięcym mówieniem częściowo do uszkodzenia ośrodka „centralnej świadomości”, który się zlewa lub leży w bezpośrednim sąsiedztwie z podkorowym ośrodkiem uczuciowości. Ośrodek ten Haskovec lokalizuje w okolicy trzeciej komory.

Lotmar mówi, że w późnych okresach nagminnego śpiączkowego zapalenia mózgu występują zaburzenia psychiczne pod postacią psychopatii, natręctw myślowych, padaczki, histerii, porażenia, przede wszystkim jednak schizofrenii, której zaburzenia ruchowe i psychiczne omawiane są z nowych punktów widzenia. Ten szwajcarski autor sądzi, że dla powstania wyżej skoordynowanych „psychomotorycznych” hiperkinez prawdopodobnie — prócz striatum — konieczne są dodatkowe warunki, mianowicie uszkodzenie także kory lub jej dróg do układu wzgórzowo-prążkowanego. W niektórych przypadkach histopatologicznie wy-kazano pierwotne uszkodzenie nie tylko kory, ale i zwojów podstawowych w schizofrenii (Alzheimer, Josephy i inni).